sobota, 28 czerwca 2014

Rozdział 51 + przeprosiny

Obudził mnie odgłos rzucania czymś w okno. Ruszyłam swoje cztery litery z łóżka i wyjrzałam przez nie. Wika i Natalia rzucały w nie kamieniami. Spojrzałam na zegarek. Ósma rano! Czy im już do końca odbiło?? Otworzyłam okno i krzyknęłam do nich:
- Jest ósma!!
- Wstawaj idziemy na zakupy! - odkrzykneła Natalia
- Idźcie obudzić Luizę!
- Wstała krótko po tym jak wasi rodzice wyszli do pracy! - krzyknęła Wiktoria, dopiero po chwili uświadomiłam sobie co powiedziała
- Jak długo tu siedzicie?! - zadałam pytanie
- Pod oknem czy ogólnie?
- Ogólnie.
- Jakieś półtorej godziny. - odpowiedziała Wika
- Ile?! - spytałam zszokowana
- Dobra zbieraj się i chodź na dół. Czekamy w kuchni. - usiadłam pod oknem
- Zastanawiam się jak James i Carlos z tą dwójką wytrzymują. - usłyszałam głos Kendalla
- Oni się pewnie zastanawiają jak ty ze mną wytrzymujesz. - wstałam i pocałowałam go w policzek
Wzięłam ciuchy (bez plecaka) i poszłam do łazienki. Ogarnięcie się zajęło mi około dziesięć minut. Dziewczyny siedział;y w kuchni, a Logan i Kendall grali na konsoli. Nie wiem gdzie podziali się James i Carlos. Spojrzałam w co grają chłopacy. Grali w Red Dead Redemption . Logan przegrywał. Podeszłam do niego i klepnęłam go w ramie, kiedy na mnie spojrzał pokazałam  mu, ze ma mi oddać joystick. Oddał mi go bez zarzutów. Grałam z Kendallem przez dwie minuty i udało mi się zrobić przewagę dwóch tysiąca punktów. Kiedy gra się skończyła oddałam joystick Loganowi i poszłam do kuchni, żeby Kendall się nie zorientował.
- Co tak długo? - spytała Wika
- Co tak szybko? - ukradłam Luizie kanapkę z talerza
- To było mojr. - powiedziała moja siostra
- Ale już nie jest. - zaczęłam jeść
- Mówię ci, ze jak przegrywałeś przez 10 minut gry, 5to przez dwie nie udałoby ci się zrobić takiej przewagi. - usłyszałyśmy głos Kendalla, po chwili oboje znaleźli się w kuchni
- A jakbym ci powiedział, że przegrałeś z dziewczyną? - wymieniłam z Loganem spojrzenia
- Jaka normalna dziewczyna potrafi gać w gry? - spytał Kendall
- Wiem, że nie jestem normalna, ale bez przesady. - powiedziałam
- Ty tak dobrze grasz? - spytał
- Nie tylko ja, dziewczyny też. - odpowiedziałam
- Jestem świadkiem, że dobrze grasz ale, że dziewczyny dobrze grają nie uwierzę. - dziewczyny rzuciły na Logana gniewne spojrzenie
- W takim razie zrobimy mini turniej. Logan i Luiza, Natalia z Jamesem, Wiktoria z Carlosem i ja z Kendallem. - powiedziałam
- Zgoda. - powiedział Kendall
- I jeśli my wygramy gotujecie przez tydzień. - powiedziała Natalia
- A jeśli my to idziemy na imprezę do studia. - powiedział Logan
- Umowa stoi. - powiedziałyśmy pewne, że wygramy
- Świetnie. - powiedzieli chłopcy
- My idziemy na zakupy. Wy zwołajcie chłopaków i przygotujcie wszystko. Gry są w pierwszej półce nad telewizorem. - powiedziałam, pocałowałam Kendalla w policzek i wyszłyśmy
Nie chciało nam się daleko chodzić, więc przeszłyśmy do Alfy*. Przeszłyśmy wszystkie sklepy w dwie godziny i poszłyśmy do KFC coś zjeść.
- Jak myślicie, że wygrają? -spytała Wiktoria, zaczęłyśmy się śmiać - Dobra nie było pytania.
- Będziemy miłe i weźmiemy im coś do jedzenia? - spytała Luiza
- Okey. - powiedziałam
Podeszłyśmy do kasy i zamówiłyśmy cztery kubełki. Kasjer na nas dziwnie spojrzał. Po chwili wręczyła nam zamówienie. Zaszłyśmy jeszcze do Piotra i Pawła po różne ciastka.  Kiedy z niego wychodziłyśmy ktoś krzyknął;
- O matko to Maja!!
- O nie. - powiedziały dziewczyny, kiedy okrążył nas tłum
- Damy radę. - powiedziałam
Zostałyśmy w Alfie jeszcze pół godziny. Wydaję mi się, że to krótko. Zanim wróciłyśmy do domu zapisałyśmy siebie i chłopaków do akcji charytatywnej.
- Dłużej się nie dało? - spytał Carlos, kiedy weszłyśmy do kuchni
- Jak cie napadną tłumy fanów to spróbuj uwinąć się w pół godziny. - powiedziałam
- W ile ty sie wyrobiłaś? spytali równocześnie chłopacy
- Trzydzieści minut. to dla was. - podałyśmy im kubełki
- Dzięki. - powiedzieli
Kiedy zjadłyśmy zaczął sie nasz mmini turniej.  Wiktoria z Carlosem grali w tą samą grę, w którą grali rano Logan i Kendall. Wiktoria jak mozna sie spodziewać wygrałą, a mia Losa, była bezcenna. Natalia i james grali w Just Dance. Chopacy spodziewali się, że James wygra, poniewaz jest lepszym tancerzem, ale mocno sie zdziwili. Luiza z Loganem grali w Fife 14. Moja siostra tylko w pierwszej połowie strzeliła swojemu mężowi trzy bramki. Logan był tak zszokowany, że ledwo trzymał joystick.
- Decydująca walka . - powiedziałam - Zwycięzca bierze wszystko.
- Okey. - powiedział mój przeciwniik
- Dam ci fory i zagram jedną ręką, a w dodatku będę rozmawiała z dziewczynami
- Nie masz szans. - powiedział James
- Jescze zobaczymy.
Kendall włączył Teken'a. Wedle umowy cały czas rozmawiałam z dziewczynami i grałam jedną ręką.
- Maja gdzie są koszulki na jutrzejszą akcję? - spytała Luiza
- W torbie z H&M. - odpowiedziałam
Luiza podniosła sie i przyniosła nasze koszulki.
- Idziemy jutro na basen? - spyatała Wika
- Jasne.
- Pierwsza runda twoja. - powiedziała Natalia
- Jeszce jedna. - powiedziałam z satysfakcją
- Dziewczyny słyszałyście nową piosenkę One Direction? - spytała moja siostra
- Tak. Mogliby się bardziej postarać. - odpowiedziałam
- Zgadzam sie. - powiedziała blondynka
- Boże, jak to się ciągnie, - powiedziała Wiktoria
- Chyba graja dwaj mistrzowie. - powiedział Logan
- Nie chyba, a napewno. - powiedział Carlos
- Ile juz gramy? - spytałam
- Wy, jakieś pół godziny. - odpowiedziała Luiza
- Skończyłabym z nim szybciej gdybym grała dwoma rękami. - powiedziałam
Kendall ignorował każde nasze słowo. Trochę mi się już znudziło, więc zadałam ostatni cios.
- Koniec. - powiedziałam
- Gdzie wy się nauczyłyscie tak świetnie grać? - spytal blondyn
- Wrodzony talent. - powiedziałyśmy równocześnie.
- Nie wiem ja wy, ale ja idę spać, bo jutro jest męczący dzień. - powiedziałam - Zostajecie na noc?
- Jasne. - odpowiedziały dziewczyny, a chłopacy kiwnęli głowami
razem z dziewczynami położyłyśmy sie spać, a chłopacy zostali jescze w salonie i rozmawiali. Usidłam na łóżku. Obok mnie znalazła się Yuma i Cynamon. Położyłam ich na poduszcze. Przebrałam się w piżamę i połozyłam się obok nich. Po chwili zasnęłam,

___________
* Alfa- do osób, które nie wiedzą. W Grudziądzu naprawdę jest takie centrum handolwe

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Hej.
Jak tam wam mija pierwszy dzień wakacji?
Chciałabym was przeprosić, że tak długo nic nie dodawałam, ale miałam głowę zawaloną szkołą. Wiecie poprawki, a potem jescze zostawanie po szkole, bo próby poloneza i zakończenia. Mam nadzieję, że mi wybaczycie.
Do następnej notki :)

10 komentarzy:

  1. Rozdział jak zawsze świetny ;)
    Chciałabym coś tu jeszcze napisać ,ale nie mam już co. Tak więc po raz drugi mówię rozdział świetny. Czekam na nexta ;) + miłych wakacji

    OdpowiedzUsuń
  2. Wrodzony talent, powiadasz? No nieźle... Padłam jeszcze na o matko, to maja! I aa... Jaka Maja? Chyba nie przeczytałam jeszcze wszystkiego, co powinnam. No cóż... Czekam na nn! Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Rozdział fantastyczny. Oj, Logan. Dziewczyny też potrafią grać w gry. Czekam na nn i życzę udanych wakacji.
    P.S. Jakbyś miała czas i ochotę, to zapraszam na nowe rozdziały:
    domischmidt.blogspot.com
    odnalezieni-po-latach.blogspot.com
    Pozdrawiam, Domi.

    OdpowiedzUsuń
  4. Rozdział jest świetny!
    Czekam na nn ;*
    Pozdrawiam. Marcela ;3

    OdpowiedzUsuń
  5. Rozdział genialny *-*
    Czekam z niecierpliwieniem na nexta ;*

    Pozdrawiam + oraz udanych wakacji życzę ;3

    OdpowiedzUsuń
  6. No to dziewczyny zaskoczyły chłopaków, swoją zdolnością do grania ;). Jestem z Was dumna ;d. Rozdział ciekawy ;).

    OdpowiedzUsuń
  7. Rozdział super, boski, cudowny, niesamowity ;)
    Czekam na next ;P

    OdpowiedzUsuń
  8. Super rozdział :)
    Dziewczyny najlepsze, wygrały z chłopakami ;D Widzę już te obiady robione przez nich przez tydzień xD
    Czekam next :)

    OdpowiedzUsuń
  9. To Ty z grudziadza jestes?

    OdpowiedzUsuń