sobota, 12 lipca 2014

Rozdział 52

Rozdział 52
Wstałam po dziewiątej. Jak na mnie to późno. Cynamon i Yuma bawili się w kącie. Zeszłam na dół. Dziewczyny siedziały na kanapie. Chłopacy poprzestawiali fotele i siedzieli tak daleko od dziewczyn jak to było możliwe
- Coś między wami zaszło? - spytałam siadając koło Wiktorii
- Nie odzywają się do nas. - odpowiedziała Luiza
- Dlaczego??
- Bo przegrali z nami. - udzieliła mi odpowiedzi Wika
- Zobaczymy kto do kogo pierwszy przyjdzie. - powiedziałam z cwanym uśmieszkiem
- Co planujesz?
- Na początku coś co ich trochę zdenerwuje. - zniżyłam głos do szeptu - Kto ma pilota?
Wiedziałam, że to ich zdenerwuje, bo akurat oglądali jakiś mecz o którym nawijali od tygodnia.
- James. - powiedziała szeptem Natala
- James pilot. - powiedziałam
Spojrzeli na mnie równocześnie, a potem wrócili do oglądania.
- Mogę wstać.
Podeszłam do telewizora i go wyłączyłam.
- Ej!!! - powiedzieli równocześnie
- Po pierwsze, właśnie się odezwaliście. Po drugie, idźcie się przygotować bo o 11 musimy być przy organizacji. Po trzecie, jeśli włączycie telewizor będziecie szli tam pieszo.
Poszłam do kuchni. Zrobiłam dla wszystkich kanapki i zaniosłam do salonu. Postawiłam na stole. Chłopcy odrazu się na nie rzucili.
- Dzięki. - powiedzieli
- Już się odzywacie? - spytała Wika
- Nie wasza wina, że jesteście najlepsze. - powiedział Logan
- Miło, że to wreście stwierdziliście. A tak wogóle i tak nie będziecie gotować. - powiedziałam
- Czemu? - spytały dziewczyny
- Nie chcę, żeby mi kuchnia wybuchła.
Po tych słowach poszłam do góry się ubrać. Włożyłam czarne rurki i białą bluzkę z logo akcji w której bierzemy udział. Włosy splotłam w bardzo długiego kłosa. Długo nie podcinałam końcówek. Zawsze miałam długie włosy, ale nie aż tak. Trzeba coś z tym zrobić, ale to jutro. Zeszłam na dół. Chłopacy już byli gotowi, a dziewczyny nadal były w piżamach. Spojrzałam na zegarek była 9. Za nim one się przygotują minie godzina, a o dziesiątej musimy się zbierać.
- Dziewczyny chcecie iść pieszo? - spytałam
- Nie. - odpowiedziały równo
- To co wy tu jeszcze robicie?
Pobiegły na góre. Słychać było tylko jak chodzą po pokojach.
- Wam nie wolno włączać telewizora, ale o sobie nic nie powiedziałam.
Wziełam pilota z ręki i włączyłam im mecz.
- Kocham cię. - powiedział Kendall
- Ja też. - powiedzieli równocześnie
- Mamy być zazdrosne? - spytały równocześnie dziewczyny, szybko się wyrobiły
- Dobra za dużo ze sobą przebywacie. Dzisiaj jak tylko będzie taka możliwość rozdzielamy się. - zawyrokowałam
- Jestem za. - powiedzieli wszyscy równocześnie
- Jeden dzień nic nie zdziała. - wymamrotałam idąc do kuchni
Wlałam sobie soku i poszłam do ogrodu. Fox i Cynamon bili się o zabawkę, a Yuma i Sydney kulały do siebie piłkę. Śmiesznie to wyglądało. Poczułam jak ktoś przytula mnie od tyłu.
- Nad czym ty znowu tak myślisz? - spytał Kendall
- Nad niczym. Tak sobie stoję.
- Ty nigdy o niczym nie myślisz, a potem znajduję pozapisywane kartki tekstami piosenek lub masz kolejny plan, żeby pokazać, że jesteś lepsza ode mnie.
- Ja nie jestem od ciebie lepsza. Ty o wiele lepiej ode mnie grasz na gitarze. W dodatku umiesz grać na pianinie. Ze swoim rodzeństwem się świetnie dogadujesz. Kamila może być dumna, że ma takiego starszego brata. Kevin i Kennethan* też. Na scenie robisz to co kochasz. Nie patrzysz na przeciwności losu i najważniejsze kochasz mnie bardziej niż ktokolwiek inny. - wyliczyłam
- Zapomniałaś o jednym. - powiedział
- O czym?
- Że świetnie całuje. - pocałował mnie
- No tak.
- Dobra jak już skończyliście to chodźcie. - usłyszeliśmy głos Jamesa
- Jak długo tu stoicie? - spytał Kendall, Carlos spojrzał na zegarek
- Jakieś 5 minut.
- Jest 10. - przypomniała Wiktoria
- Idziemy. - powiedziałam
Wziełam kluczyki. Cały czas słyszałam głupie docinki chłopaków.
- Chcecie iść piechotą? - spytałam już trochę wkurzona
- Nie. - powiedzieli
- To cicho. - rzuciłam Kendallowi kluczyki i wsiedliśmy
- Maja czemu ty właściwie nie jeździsz? - spytała Natalia
- Jeżdżę, tylko wtedy kiedy muszę. - powiedziałam
- Ale tak normalnie?
- Spytaj się mojej siostry jak o mały włos nie spowodowałam wypadku.
- To nie moja wina. - broniła się Luiza
- A kto ruszył kierownicą tak, że o mały włos w drzewo nie wjechałam?
- To Damian. - zrzuciła winę na swojego byłego
- No tak jeszcze szlaban za to, że cię wogóle z domu wypuściłam.
- Nie moja wina.
- I jeszcze jak wracałyśmy to cały czas mi marudziłaś, że chcesz na zakupy.
- Skończyłyście się już kłócić czy mam nadal nagrywać? - spytał Logan
- Skończyłyśmy. - powiedziałyśmy równo
- Jeśli to nagranie ulży światło dzienne, uśmiercę cię. - powiedziała Luiza
- Jesteś jego żoną, nie możesz. - powiedział Carlos
- To ja go uśmiercę.-  powiedziałam
- Ty jesteś jego szwagierką. - powiedział James
- Dziewczyny zrobią to za nas.
- Dla ciebie wszystko. - powiedziała Wiktoria, zaśmieliśmy
Dojechaliśmy na miejsce. Mieliśmy się zgłosić do głównej organizatorki. Natalia zapukała. Kiedy usłyszaliśmy "Proszę" weszliśmy do środka. Osoby, którą tam zobaczyłam w życiu bym się nie spodziewała.

* Nie jestem pewna czy dobrze odmieniłam.

9 komentarzy:

  1. Aww.. cudowne *,*
    Najbardziej podobała mi się końcówka ;3
    Czekam z niecierpliwością na ciąg dalszy ;3
    Pozdrawiam.
    Roksyy xx
    Ps. Zapraszam do mnie ;3 http://historia-clarywilson.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. nienawidze takich końcówek. kto to ? kogo nie spodziewała się Maja?

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny :*
    Taki ,taki cudny. Czekam na nexta ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Super rozdział :)
    Jestem bardzo ciekawa kto tam będzie ;)
    Czekam na nn ;3

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny rozdział. Musiałaś skończyć w takim momencie? Serio? Tam chyba powinno być "Kevin i Kenneth...", ale też nie jestem tego do końca pewna. Czekam na nn.
    Pozdrawiam, Domi.

    OdpowiedzUsuń
  6. "- Kocham cię.
    - Ja też." - Ten dialog jest ekstra. Niby nic wielkiego, ale mnie bardzo się podoba. I zgadzam się z Kelly. też nie lubię takich końcówek. Rozdział świetny! Czekam na nn! Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie wiem jak sie to pisze. Super rozdział. Terzba mieć wszystko pod kontrolą. Czekam xo

    OdpowiedzUsuń
  8. Rozdział jest cudowny :) Czekam na next :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Zostałeś nominowany do Liebster Award.
    Więcej informacji na blogu:
    http://spod-piora-teru.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń